JAK FOTOGRAFOWAĆ BUTELKI?
Krótki kurs amatorskiego fotografowania butelek.
MINIMALNE WYMAGANIA
Co zrobić, żeby zdjęcie nadawało się do umieszczenia w naszym katalogu?
Muszą być - jednocześnie - spełnione trzy warunki:
1) Prawidłowo oddany kształt butelki
Zdjęcie na wprost, nie pod kątem, bez zniekształceń perspektywicznych (np. zbyt krótkiej szyjki, gdy aparat jest ustawiony nad lub pod fotografowaną butelką). No i oczywiście na fotografii musi być widoczna cała Wasza butelka czy destrukt, żaden jej fragment nie może znaleźć się poza kadrem.
2) Czytelne, w miarę dobrze widoczne napisy na butelce
To właściwie nie wymaga komentarza. Jak najmniejsza ilość zaciemnień, jak najmniejsza ilość odbłysków na napisach.
3) Duże zdjęcie, najlepiej w orientacji pionowej, długi bok co najmniej 1200 pikseli (niskie butelki - np. apteczne i inne niższe od piwnych) lub 1600 pikseli (typowe butelki piwne i wyższe od nich - np. duże spirytualia, duże mleczne itp.)
To ze względu na skalowanie z innymi zdjęciami z naszego katalogu. Ten akurat warunek łatwo osiągnąć w ustawieniach aparatu. Najłatwiej ze wszystkich trzech. Większość aparatów cyfrowych robi dużo większe zdjęcia, niż wspomniane tu minimalne wymiary.
Jeśli Wasze zdjęcie będzie spełniało te trzy warunki, na pewno znajdzie się w naszym katalogu.
No dobrze, ale jak to osiągnąć w warunkach amatorskich?
Przede wszystkim musicie używać normalnego aparatu cyfrowego. Telefony komórkowe nie nadają się.
Po drugie, ze względu na możliwe odblaski należy fotografować bez lampy błyskowej. Czyli raczej w naturalnym oświetleniu słonecznym. Odpowiednie oświetlenie sztuczne jest bardzo trudne do uzyskania w warunkach amatorskich. Kolega Leszek Oczkoś, autor większości zdjęć z naszego katalogu i w życiu pozakolekcjonerskim zawodowy fotograf, korzysta z profesjonalnego studia fotograficznego, ze specjalnym oświetleniem. Dla zwykłych amatorów, czyli większości Czytelników łącznie z piszącym te słowa - są to warunki nieosiągalne. Eksperymentowałem zresztą z różnymi "wynalazkami" - np. trzy lampy halogenowe z TESCO. Za każdym razem wyniki były nędzne i zniechęcające.
FOTOGRAFOWANIE POD ŚWIATŁO
Robienie zadowalających zdjęć butelek nie jest łatwe. Nie da się tego porównać z prostym w sumie fotografowaniem z góry porcelanowego patentu, z którym już wielu z Was miało do czynienia. Szkło samo w sobie jest obiektem kłopotliwym - jego gładka powierzchnia generuje różne refleksy, odbicia. A my jeszcze chcemy utrwalić na zdjęciu napisy z butelek. Dodatkowe utrudnienie. Ale przy odrobinie staranności jest to wykonalne. W wyniku eksperymentów wybrałem optymalne wyposażenie takiego amatorskiego "laboratorium" do fotografowania butelek. Zaznaczam, że chodzi tu o robienie zdjęć pod światło. Jego wygląd możecie zobaczyć tu na zdjęciu.
(kliknijcie, żeby powiększyć)
Jest bardzo tanie:
a) element oświetlający - słońce mam za darmo. Wykorzystuję parapet okna położonego na zachód. Dobre warunki do zdjęć mam teraz - początek września - tak między godziną 16.30 a 18.00/18.30. Oczywiście dzień musi być w miarę bezchmurny, żeby słońce nie było zasłonięte.
b) światło słoneczne musi być rozproszone, żeby zmniejszyć ilość odbić i refleksów - i do tego celu służy ramka z przyklejonym arkuszem A3 kalki technicznej. Można by było także ten arkusz przymocować po prostu do szyby - np. taśmą klejącą. Ważne jedynie, żeby to był jeden duży arkusz A3, a nie np. dwa małe A4. W przypadku tych ostatnich w tle zdjęcia byłoby widać pasek innej barwy w miejscu łączenia arkuszy - dość brzydko by to wyglądało, nie polecam.
c) butelka musi koniecznie stać na czymś przeźroczystym i nad parapetem, inaczej dolna część będzie niewidoczna (mocno zaciemniona). Konieczny warunek, i bardzo proszę, zawsze go pilnujcie, przy fotografowaniu pod światło. Więc wszelkie puszki itp. nieprzeźroczyste podstawki się nie nadają. Z kolei słoiki wytwarzają brzydkie refleksy. Najlepszy byłby prawdopodobnie jakiś duży, wysoki kieliszek z bardzo szeroką podstawą, ustawiony do góry nogami - czyli butelkę do fotografowania stawialibyśmy na tej podstawce. Takiego czegoś używa kolega Leszek Oczkoś. Niestety, nie miałem takowego w domu. Moje kieliszki szampanowe były za małe, a konstrukcja z ich wykorzystaniem niestabilna. Bałem się, żeby nie stracić cennych butelek. Użyłem więc - co zobaczycie na w/w zdjęciu - dwóch przeźroczystych plastikowych "kostek" od takich kwadratowych karteczek do notowania.
d) ostatni już element to deska użyta jako podstawka, żeby rozszerzyć trochę przestrzeń parapetu. Zwykły kawałek płyty, plus dwie podpórki, których tu nie widać na zdjęciu. Był potrzebny ze względu na moją ramkę z kalką. Jeśli jednak przylepiłbym tą kalkę bezpośrednio do szyby, można by się było bez całej tej konstrukcji obyć.
Teraz już konkretne porady związane z samym fotografowaniem.
1. Fotografujcie osobno butelki o różnych barwach.
Czyli np. najpierw wszystkie "białe", potem osobno wszystkie jasnobrązowe (prawie żółte), osobno wszystkie ciemnobrązowe, osobno jasnozielone, osobno ciemnozielone. To jest właśnie klucz do udanych zdjęć butelek. Niestety, będzie potrzebna regulacja aparatu w przypadku ciemniejszych kolorów. O czym w punkcie poniżej. Najłatwiej fotografować butelki bezbarwne i jasnobrązowe. Wystarczą ustawienia domyślne aparatu. Przy ciemnobrązowych a szczególnie zielonych będzie już potrzebna regulacja ustawień aparatu.
2. Dla ciemnych butelek ustawiajcie wyższy balans bieli.
Wiem, że Wielu Czytelników nigdy z tego nie korzysta. Ale to nic trudnego. Ja sam fotografuję takim prostym "głuptakiem", 7-letnim Canonem A200. Nie ma tam zbyt wielu ustawień, ale balans bieli jest.
Na ekraniku wygląda to mniej więcej tak (skan z instrukcji od aparatu).
Ja w moim Canonie fotografuję zielone butelki z ustawieniem balansu bieli prawie na maksa (ostatnia kreska przed +2). Efekty możecie zobaczyć przy butelkach stargardzkich.
A po co to wszystko? Czy nie można tych ciemnych zdjęć po prostu rozjaśnić w komputerze? Otóż nie. Generalnie warto zapamiętać, że przy obróbce zdjęć łatwiej przyciemnić zbyt jasne, niż rozjaśnić zbyt zaciemnione ujęcie. W dolnej części butelki pojawią się różne ciemne plamy i tzw. "szumy" (różnokolorowe kropki). Piszę to z doświadczenia. Zresztą niech przemówią obrazki.
(kliknijcie, żeby powiększyć)
Zdjęcie z lewe oryginalna fotka z domyślnym (0) balansem bieli. Zdjęcie w środku - to samo, po rozjaśnieniu gamy. Napisy już widać, ale w dolnej części pojawiły się brzydkie szumy. Zdjęcie z prawej - inna fotografia tej butelki, już z wyregulowanym balansem bieli (ostatnia kreska przed +2).
Które zdjęcie jest lepsze? Oceńcie sami.
Doradzam więc zaprzyjaźnić się z tym balansem bieli i jak najczęściej tego używać. Przyda się także przy innych fotografiach - np. odznak, medali. Większość z Was ma naprawdę fajny, nowoczesny cyfrowy sprzęt - który warto odpowiednio wykorzystać. Byłoby szkoda robić nim zdjęcia na poziomie małoobrazkowych "głuptaków" z lat 90-tych.
3. Zawsze róbcie kilka zdjęć jednego obiektu.
Przy czym nie chodzi tu o pstrykanie kilku kolejnych klatek w tym samym położeniu aparatu. Przydatne są lekkie przesunięcia i ustawianie kadru na nowo. Powód jest prozaiczny - odblaski. Czasami też niektóre klatki wychodzą nieostre. Mając kilka ujęć do wyboru, możemy wybrać najlepsze, np. takie z najmniejszą ilością odbić i refleksów.
4. Przy fotografowaniu starajcie się stabilizować aparat.
Np. opierając rękę z aparatem o poręcz krzesła. Bo nie każdy dysponuje odpowiednim statywem. Lub choćby siedząc na jakimś stołku w czasie robienia zdjęć. Poruszone zdjęcia są zazwyczaj nieostre.
5. Sprawdzajcie od razu efekt swojej pracy na dużym ekranie komputera.
W tej poradzie chodzi o to, żeby w razie czego móc zdjęcie powtórzyć nieudane fotki, dopóki mamy dobre oświetlenie. Czyli róbmy to zaraz po "sesji zdjęciowej", a nie dopiero wieczorem. Przy okazji możemy się upewnić, czy np. ustawiony balans bieli jest odpowiedni. W ogóle jeśli fotografujecie dużą serię butelek (np. kilkanaście sztuk), doradzam fotografować je kolorami (patrz porada nr 1). I warto wtedy upewnić się przy zaczynaniu każdego nowego koloru (np. ciemnobrązowego, jasnozielonego, ciemnozielonego), czy ustawiliśmy odpowiednio aparat. Pozwoli to uniknąć rozczarowań. Niestety, to co widzicie na małym ekraniku aparatu - i wydaje Wam się idealne - nie zawsze takie będzie, gdy wrzucimy fotkę na duży ekran komputera.
6. Przy małych butelkach (np. miniaturki spirytualiów, czy butelki apteczne niewielkiej pojemności) używajcie funkcji makro.
W aparatach jest ona oznaczona symbolem "kwiatuszka".
FOTOGRAFOWANIE ZE ŚWIATŁEM Z PRZODU
Taki wariant wybrał Kolega Wojciech Mościński. Poniżej możecie zobaczyć efekty jego pracy.
(kliknijcie, żeby powiększyć)
Zdjęcie spełniają wszystkie warunki i zostały dodane do katalogu.
Niestety, o technice wykonania nie mam wiadomości, więc nic nie mogę napisać. Może Kolega Wojtek zechce kiedyś dodać opis w komentarzu?
PODSUMOWANIE
Mam nadzieję, że te porady będą użyteczne.
W imieniu swoim i innych Kolegów zaangażowanych w projekt katalogów porcelanek i butelek zapraszam Was do współpracy. Jeśli czujecie się na siłach zrobić samemu fotki Waszych eksponatów. Z chęcią powitalibyśmy je w naszym katalogu. Pamiętajcie tylko, że to trochę trudniejsze niż robienie zdjęcia na Allegro.
To kwestia bardzo delikatna. Z jednej strony nie chcemy nikogo urazić - i zmarnować czyjąś pracę. Z drugiej strony - nie chcemy też marnować naszej pracy, w tym Kolegi Leszka. Musimy zachować jakiś minimalny poziom techniczny zdjęć w katalogu. Czyli wspomniane na samej górze trzy warunki. 1) Prawidłowo oddany kształt butelki. 2) Czytelne, w miarę dobrze widoczne napisy na butelce. 3) Duże zdjęcie, najlepiej w orientacji pionowej, długi bok co najmniej 1200 pikseli.
Jeśli zdjęcia będą je spełniały, na pewno znajdą się na naszej stronie. Jak możecie zobaczyć w katalogu (np. zdjęcia butelek stargardzkich, autorstwa Wojciecha Mościńskiego i piszącego te słowa, zdjęcia butelki mleczarni w Lipianach autorstwa Kolegi Rychu2008, zdjęcia butelek pyrzyckich Jacka Ostaszewskiego) - jest to wykonalne także w warunkach amatorskich. Potrzeba jedynie trochę staranności - no i przede wszystkim prób, nim osiągniemy zadowalający efekt.
Mam nadzieję, że wielu z Was to się uda - i że nasz katalog zachodniopomorskich butelek będzie się nadal rozrastał.
Pozdrawiam
Remigiusz Paduch, administrator
|